Zajęcie Radunia przez II Batalion 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej
1. Żołnierze II Batalionu 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej |
Przedstawiciele armii niemieckiej, którzy trafiali do akowskiej niewoli, najczęściej traktowani byli zgodnie z konwencjami międzynarodowymi. Inny los czekał funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa i SS zaangażowanych bezpośrednio w organizowanie terroru wobec obywateli polskich, których traktowano jak zbrodniarzy wojennych. Niektórzy dowódcy akowscy wybierali jeszcze inne rozwiązanie. Wymieniali zatrzymane osoby na polskich więźniów. W nocy z 20 na 21 maja 1944 r. 5 kompania II Batalionu 77 Pułku Piechoty AK por. Jana Borysewicza „Krysi”, dowodzona przez por. Janusza (właściwie Jana) Borewicza „Antoniego” zajęła miasteczko Raduń, a aresztowanych żandarmów, policjantów i żołnierzy Luftwaffe wymieniła na polskich więźniów.
Raduń położony około 30 kilometrów od Lidy był siedzibą okupacyjnych władz rejonowych. W miasteczku stacjonowała niemiecka żandarmeria oraz znajdował się nasłuchowy posterunek lotniczy Luftwaffe. W sumie przebywało tam około 30 Niemców. Drugie tyle było białoruskich policjantów. We wspomnieniach Bolesława Sztroma ps. „Las”, oficera II Batalionu, czytamy: Ponieważ nasz oddział był lotny, przeto długo nie zagrzewał miejsca, dzień, dwa i dalej o 20–40 km. Omijaliśmy jednak miasteczko Raduń, w którym był silny oddział żandarmerii, siedem bunkrów, oddział Luftwaffe z posterunkiem obserwacyjnym na wieży. Był tam zainstalowany karabin maszynowy i stacja nadawczo-odbiorcza dalekiego zasięgu.
2. Por. Jan Borysewicz "Krysia" |
Akcja miała się rozpocząć o godz. 22.00. Jednak „Antoni” będąc już na pozycji wyjściowej pod miasteczkiem, otrzymał dwa rozkazy od „Krysi”, przesuwające godzinę uderzenia na godz. 24.00, a następnie godz. 1.00. W trzecim rozkazie Borysewicz zakazał niszczenia wieży lotniczej. Wynikało to z chęci zdobycia znajdującej się na niej radiostacji. Pewne komplikacje nastąpiły także w samym miasteczku. Wysłane na miejsce dwa patrole batalionu ostrzelały się wzajemnie, w wyniku czego nieprzyjaciel wzmógł czujność. Co gorsza, „Wiesław”, będąc przekonany, że akcja została spalona, odszedł ze swoją 6 kompanią.
3. Raduń na mapie okolic Lidy z 1941 r. |
Walka początkowo utknęła w martwym punkcie. Niemcy zaciekle bronili się w trzech solidnie umocnionych bunkrach. Jednak zmasowane ataki z użyciem broni maszynowej oraz granatów w końcu przyniosły efekt. Broniący przenieśli się do wieży lotniczej, by w końcu około godz. 4.30 poddać się partyzantom. W wyniku akcji zginęło 5 Niemców, a kilku dalszych zostało rannych. Do niewoli wzięto 23 żołnierzy Luftwaffe. Zatrzymano także 30 policjantów białoruskich, z których większość już na początku akcji przeszła na stronę akowców. Po stronie polskiej było 5 rannych.
4. Informacja o działaniach AK na Nowogródczyźnie, w tym akcji w Raduniu, opublikowana 15 czerwca 1944 r. w "Biuletynie Informacyjnym" |
Jeńcy zostali zaprowadzeni na rynek miasteczka, gdzie rozstrzelano komendanta policji i jego zastępcę, a także kilku innych konfidentów, którzy byli na czarnej liście polskiego podziemia. Reszta aresztowanych odeszła z Radunia wraz z oddziałem i z opaskami na oczach trafiła do Puszczy Nackiej. Wkrótce wysłano list do niemieckich władz okręgu z ofertą wymiany zatrzymanych za Polaków osadzonych w więzieniu w Lidzie. Jak czytamy we wspomnieniach Mieczysława Pujdaka „Kraka”: W umówionym dniu dowieziono jeńców niemieckich pod Raduń, zatrzymując się w odległości około jednego kilometra od miasteczka. Tu ppor. „Oleś” [Aleksander Dziakiewicz – W.K.] polecił drużynie kpr. „Kostka” doprowadzić jeńców na rynek w Raduniu. (…) W tym samym czasie Niemcy przywieźli pod eskortą pojazdów pancernych grupę więźniów Polaków. Pojazdy zatrzymały się przed mostem na Radunce, który został spalony przez oddział Polski po odejściu z akcji Raduń, natomiast więźniów doprowadzono na Rynek. Na rynku stał szereg Polaków strzeżonych przez żandarmów, natomiast po przeciwnej stronie polscy partyzanci ustawili jeńców niemieckich. W tym momencie wjechał na koniu ppor. „Oleś” w asyście kilku konnych zwiadowców. Dowodził on wymianą, po której zakończeniu zapanowała ogromna radość w szeregach uwolnionych Polaków.
6 czerwca gen. Tadeusz Komorowski „Bór” w meldunku sytuacyjnym do Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie informował: W nocy z 20/21. V. II/77 p.p. opanował m. Raduń, zdobywając szturmem bunkry i koszary żandarmerii niem. Załoga Flackwache [nasłuchowy posterunek lotniczy – W.K.] w sile 14 ludzi poddała się. Zdobyto 3 ckm, 7 rkm, większą ilość amunicji, rdst [radiostację – W.K.] oraz 32 wozy różnego sprzętu i mat. woj. 15 czerwca meldunek w nieco zmienionej formie został opublikowany w „Biuletynie Informacyjnym”. Według innych źródeł zdobycz akowską stanowiły: radiostacja nadawczo-odbiorcza, 5 cekaemów, 11 erkaemów, 12 pistoletów maszynowych, 60 karabinów, 2 granatniki, broń krótka, granaty, sporo amunicji, motocykle, konie oraz pieniądze. W trakcie akcji zniszczono również dokumentację personalną w urzędzie, co uchroniło ludność cywilną od dalszych represji ze strony okupanta.
5. Tablica pamiątkowa poświęcona dowódcom partyzantki akowskiej na Nowogródczyźnie, w tym "Krysi", znajdująca się na murze pamięci przy Opactwie Cysterskim w Wąchocku |
______________________________
Tekst na podstawie: Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Kraków 2017.
Źródła ilustracji:
1 - Fot. NN, kolekcja Cezarego Chlebowskiego, zbiory Ośrodka KARTA, sygn. OK_1124_0001_090, www.foto.karta.org.pl, dostęp: 20.05.2019.
2 - Fot. NN, kolekcja Cezarego Chlebowskiego, zbiory Ośrodka KARTA, sygn. OK_1124_0001_058, www.foto.karta.org.pl, dostęp: 20.05.2019.
3 - Biblioteka Jagiellońska, sygn. ZZK S-6 647 A, https://polona.pl, dostęp: 20.05.2019.
4 - Biblioteka Jagiellońska, sygn. 414401 V, https://polona.pl, dostęp: 20.05.2019.
5 - Fot. Wojciech Königsberg.
Komentarze
Prześlij komentarz