Akcja "Wachlarza" na Kanale Królewskim

1. Monitory rzeczne Flotylli Pińskiej

Największe nasilenie aktywności polskiego podziemia przypada na 1944 r. Jednakże walka z wrogiem rozpoczęła się już we wrześniu 1939 r. wraz z utworzeniem pierwszych organizacji konspiracyjnych. Od początku prowadzona była również działalność dywersyjna służąca w dużej mierze nabywaniu doświadczenia przed planowanym powstaniem powszechnym. Jedną z najoryginalniejszych akcji dywersyjno-szkoleniowych było zatopienie w kwietniu 1942 r. na Kanale Królewskim monitora rzecznego przez żołnierzy „Wachlarza”.

Wydzielona organizacja dywersyjna „Wachlarz”, nosząca również kryptonim „Akcja W”, została wyodrębnviona w ramach ZWZ w 1941 r., po niemieckim ataku na Związek Sowiecki. Jej przeznaczeniem było prowadzenie dywersji na tyłach frontu wschodniego poza przedwojennymi granicami II RP. W odpowiednim momencie miała stanowić osłonę powstania powszechnego. W planie powstania gen. Stefan Rowecki „Grot” o roli „Wachlarza” pisał:
2. Cichociemny kpt. Alfred Paczkowski "Wania"

Działania powstańcze zamierzam osłonić akcją dywersyjną i partyzancką od wschodu w ten sposób, aby przerwać na jakiś czas, a w najgorszym razie ograniczyć dopływ transportów wojska niemieckiego, wracającego ze wschodu do obszaru objętego powstaniem. Do tego celu chcę użyć:
a) Oddziałów okręgów wschodnich, przygotowanych do podjęcia dywersji na obszarze między linią Białystok – Brześć – Kowel – Lwów a wschodnią granicą Rzplitej;
b) Oddziałów dywersyjnych („Wachlarz”), działających już na terenach między wschodnią granicą państwową Rzplitej a linią rzek Dźwina – Dniepr.


Dużą uwagę działalności „Wachlarza” poświęcali alianci zachodni, którzy domagali się, aby znaczna część środków przekazywanych polskiemu podziemiu kierowana była na potrzeby „Akcji W”. Nie wynikało to jednak z troski o losy zrywu powstańczego w okupowanej Polsce. Państwa zachodnie widziały w nowej organizacji szansę na wprowadzenie zamieszania na zapleczu frontu wschodniego, co miało odciążyć oddziały Armii Czerwonej. Oprócz pieniędzy organizacja była również mocno wspierana kadrowo. Dużą grupę oficerów „Wachlarza” stanowili cichociemni. Jednym z nich był kpt. Alfred Paczkowski „Wania” vel „Włodek”, który po skoku objął funkcję dowódcy III odcinka „Wachlarza” z bazą w Brześciu.

3. Fragment Kanału Królewskiego

Paczkowski, lekarz z wykształcenia, był bardzo zdolnym oficerem. Odnalazł się również w roli organizatora dywersji. Dość szybko zdołał podporządkować sobie inne grupy konspiracyjne działające w terenie. Wiosną 1942 r. przeszedł z fazy organizacyjnej do działania. Inauguracyjna akcja III odcinka była dość nietypowa jak na realia okupowanej Polski. W pierwszych dniach kwietnia cichociemny por. Zbigniew Piasecki „Topór” vel „Orlik” poinformował „Wanię”, że na Kanale Królewskim w pobliżu Antopola na mieliźnie osiadł monitor rzeczny. Jednostka przed wojną wchodziła w skład Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej w Pińsku. Po klęsce wojny obronnej 1939 r. została zarekwirowana przez armię niemiecką, jednak pozostała na miejscu. Jak wspominał Paczkowski: Nie ewakuowano go, gdyż kanał był niedokładnie pogłębiony i stał się za płytki. Piasecki meldował, że monitor jest uzbrojony i ma załogę składającą się z dziesięciu marynarzy niemieckich. Wiadomość wydawała się interesująca. Wprawdzie nie miałem w rodzinie marynarzy, ale perspektywa walki z okrętem III Rzeszy kusiła…

Na tyle kusiła, że podjął decyzję o wykonaniu akcji zniszczenia okrętu. Plan przygotowany przez „Orlika” zakładał, że po wysadzeniu jednostki grupa uderzeniowa wkroczy na pokład i zlikwiduje załogę. Do zatopienia miała posłużyć mina zegarowa wykonana przez sierż. Jana Marszałka „Groma” vel „Gryfa”. Na podstawie meldunków wywiadowczych postanowiono przeprowadzić akcję 11 kwietnia.

4. Cichociemny por. Zbigniew Piasecki "Orlik"

Około godz. 22.00 tego dnia „Wania” wraz z dziewięcioma ludźmi zostali dowiezieni w okolice Antopola samochodem ciężarowym. Dojście w pobliże monitora odbyło się w iście komandoskim stylu. Jeden z żołnierzy, Bronisław Sianoszek „Imrun”, relacjonował: Ręka Wani wzniesiona nad głową. Pięść-dłoń, skurcz-rozkurcz, pięść-dłoń, skurcz-rozkurcz… Przypomniałem sobie. Kapitan skurczami dłoni mówi o niebezpieczeństwie. Już, co, gdzie? Czy jesteśmy tak blisko monitora? Chyba, bo las się otwiera i szmer kapuśniaku zostaje za plecami. Kapitan zgina rękę, a ja pochylam się ku ziemi.

Po dojściu na miejsce żołnierze pokonali kanał w bród i ukryli się w pobliżu monitora. Następnie Paczkowski i plut. Antoni Langner „Duglas” („Douglas”), brodząc w wodzie, w całkowitej ciszy podeszli do okrętu. „Wania” w plecaku niósł ładunek wybuchowy, a „Duglas”, uzbrojony w pistolet maszynowy, stanowił osłonę. Dodatkowe ubezpieczenie zapewniali czuwający na brzegu pchor./ppor. Zbigniew Słonczyński „Jastrząb” vel „Żbik” oraz „Grom”.

5. Bronisław Sianoszek "Imrun"

Przy monitorze sprawa zaczęła się jednak komplikować. Paczkowski nie był w stanie przyczepić miny za pomocą przygotowanych w tym celu magnesów. Mimo że kilkukrotnie próbował je umocować w różnych miejscach, nie chciały się trzymać burty. W końcu ładunek został przywiązany sznurem pod lustrem wody. Dalszy przebieg akcji także odbiegał od planu. Mina miała ustawione półgodzinne opóźnienie, a wybuchła już po dwóch minutach, gdy obaj żołnierze nie zdążyli jeszcze wyjść na brzeg. Zostali ogłuszeni potężnym wybuchem i rzuceni do wody, nie odnosząc jednak poważniejszych obrażeń. Następnie do ataku ruszyła sześcioosobowa grupa uderzeniowa dowodzona przez Piaseckiego. W jej składzie znajdowali się: por. NN „Wir”, wachm. pchor. Michał Żołnierowicz „Garda”, pchor. Józef Solnica „Żuk”, st. strz. z cenz. Antoni Kończal „Mały” oraz strz. „Imrun”. Okazało się, że monitor jest pusty. Według dowódcy akcji: Piasecki wkroczył zwycięsko na… pusty pokład. Gorzej. Monitor Niemcy opuścili, a działko pokładowe i dwa karabiny maszynowe wymontowali. Langner z Marszałkiem jako specjaliści zniszczyli motory. W ten sposób akcja bojowa stała się dobrym ćwiczeniem w stylu cichociemnych .

Mimo że akcja, ze względu na wykonanie jej na przedwojennym terytorium polskim, nie mogła zostać zaliczona do statystyk „Wachlarza”, 11 kwietnia 1942 r. Paczkowski dumnie meldował dowódcy organizacji: Zatopiono monitor /t. [typ – W.K.] krakowski/ na kanale Król., rejon Anatopola (sic!). (…) Monitor unieruchomiony wybuchem miny magnetycznej /produkcja własna/. W odskoku na półn-wschód stoczyliśmy potyczkę z Niemcami. W tym samym meldunku Paczkowski zgłosił kilku dywersantów do odznaczenia Krzyżem Walecznych.

6. Tablica na dziedzińcu kościoła św. Marcina w Warszawie

Należy wspomnieć, że Według Czesława Hołuba, żołnierza „Wachlarza” oraz badacza dziejów poleskiej AK, to nie był monitor rzeczny tylko kanonierka radzieckiej flotylli dnieprzańskiej zatopiona we wrześniu 1939 r. na Pinie przez monitory flotylli pińskiej. Po wyciągnięciu była remontowana w Pińsku przez Rosjan, a następnie Niemców.

WSPÓŁCZESNE ŚLADY:
Jedna z tablic pamiątkowych poświęconych żołnierzom „Wachlarza” znajduje się na dziedzińcu kościoła św. Marcina przy ul. Piwnej 9–11 w Warszawie. Widnieją na niej słowa: PAMIĘCI ŻOŁNIERZY/ ORGANIZACJI DYWERSYJNEJ/ WACHLARZ/ KTÓRZY W LATACH 1941–1943/ W WALKACH Z NIEMCAMI/ NA WSCHODNICH KRESACH/ RZECZYPOSPOLITEJ/ ODDALI ŻYCIE ZA OJCZYZNĘ/ WARSZAWA 1983 TOWARZYSZE BRONI.

_________________________
Tekst na podstawie: Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Kraków 2022.

Źródła ilustracji:
1, 2 - Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Kraków 2017.
3 - Narodowe Archiwum Cyfrowe, Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, sygn. 1-G-4362, www.nac.gov.pl, dostęp: 10.04.2018.
4 - By nieznany - archival photos from unpublished Cezary Chlebowski's book Pod znakiem Wachlarza, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=38402110, dostęp: 10.04.2018.
5 - Fot. NN, kolekcja Cezarego Chlebowskiego, zbiory Ośrodka KARTA, www.foto.karta.org.pl, dostęp: 10.04.2018.
6 - By Happa - Praca własna, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=32264937, dostęp: 10.04.2018.





Komentarze

  1. moze ktos napisze ilu polakow zginelo pomagajac w walce swoim pozniejszym oprawcom z sojuszniczej armii czerwonej

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sportowe rekordy cichociemnego mjr. Eugeniusza Kaszyńskiego "Nurta"

Gdzie został pochowany Franz Kutschera?

80. rocznica śmierci cichociemnego płk. Jana Piwnika "Ponurego"