Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Akcja "Góral" - Armia Krajowa zdobywa ponad 100 milionów złotych

Obraz
1. Banknot 500-złotowy, od którego zaczerpnięto nazwę Akcji "Góral" Jedną z głównych bolączek AK był ciągły niedobór środków na prowadzenie bieżącej działalności. Fundusze przekazywane z Zachodu oraz pieniądze uzyskane z ofiar darczyńców nie były w stanie zaspokoić zapotrzebowania rozrastających się struktur konspiracyjnych. Dlatego trzeba było sięgnąć do kieszeni okupanta. Akcje ekspropriacyjne, tzw. Eksy, stanowiły podstawę utrzymania dla części oddziałów akowskich, a niektóre z nich były organizowane na zlecenie samej Komendy Głównej. Jako przykład niech posłuży słynna akcja „Góral”, w ramach której 12 sierpnia 1943 r. zdobyto w Warszawie ponad 100 milionów złotych.

Łopuszański Grudzień

Obraz
W imieniu organizatorów: Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Oddział w Łopusznie, Wójta Gminy Łopuszno oraz Łukasza Wilczyńskiego (prawnuka Franciszka Siudka "Gajowego") z rodziną, zapraszam 13 grudnia do Łopuszna na uroczystości "Łopuszańskiego Grudnia".

Akcja kolejowa Batalionu "Zośka" koło stacji Szymanów

Obraz
1. Stacja kolejowa Szymanów Wzmożenie działań AK na danym terenie dość często stanowiło odpowiedź na nasilenie terroru okupanta wobec ludności cywilnej. Uliczne łapanki, pacyfikacje poszczególnych miejscowości czy zbiorowe egzekucje zamiast zastraszać organizacje podziemne, mobilizowały je do ostrzejszych form walki. Jedną z wykorzystywanych metod były ataki na kolejowe transporty wojskowe. 22 listopada 1943 r. w okolicach stacji kolejowej Szymanów (obecnie Teresin – Niepokalanów) grupa żołnierzy z Batalionu „Zośka” wykoleiła, a następnie ostrzelała niemiecki pociąg pospieszny przewożący urlopowanych żołnierzy Wehrmachtu.

Wokół "Ponurego" w różnych językach świata

Obraz
Od dziś na blogu Wokół „Ponurego” działa specjalna wtyczka umożliwiająca tłumaczenie prezentowanych treści na ponad sto języków. Oczywiście nie jest to idealny przekład, szczególnie w odniesieniu do orientalnych języków, ale pozwala zrozumieć osobom z innych stron świata publikowane teksty.

Operacja "Ruction" - zrzut "Ponurego"

Obraz
1. Handley Page Halifax. Tego typu samolot został użyty podczas operacji "Ruction" W nocy z 7 na 8 listopada 1941 roku w Czatolinie koło Łyszkowic zrzuceni zostali dwaj cichociemni: por. Jan Piwnik „Ponury” i kpt. Niemir Bidziński „Karol Ziege” oraz kurier cywilny ppor. Napoleon Segieda (w niektórych materiałach występuję jako Segiera) „Wera”. Operacja lotnicza, w ramach której znaleźli się na terytorium okupowanej Polski nosiła kryptonim „Ruction” (awantura, granda) i była drugą akcją przerzutową cichociemnych do kraju.

Akcja "Wieniec" - dywersja na szlakach kolejowych wokół Warszawy

Obraz
1. Pociąg wykolejony przez polskie podziemie podczas II wojny światowej Po niemieckiej napaści na Związek Sowiecki w czerwcu 1941 r. wzrosło militarne znaczenie terenów okupowanej Polski. Obszar naszego kraju stał się głębokim zapleczem frontu wschodniego. To tutaj przebiegały najważniejsze szlaki kolejowe, którymi przerzucano zaopatrzenie dla Wehrmachtu oraz odsyłano żołnierzy na wypoczynek do Rzeszy. Polskie podziemie, zarówno grupy dywersyjne, jak i oddziały partyzanckie dość chętnie wykonywały działania na szlakach komunikacyjnych. Jednym z największych uderzeń była akcja „Wieniec” przeprowadzona przez warszawski Związek Odwetu (ZO) w nocy z 7 na 8 października 1942 r.

O 77. rocznicy Akcji "Wilanów" w prasie australijskiej

Obraz
W najnowszym numerze "Tygodnika Polskiego", wydawanego w australijskim Melbourne, opublikowałem tekst poświęcony jednej z największych akcji odwetowych Armii Krajowej skierowanych przeciwko volksdeutschom, która przeszła do historii jako Akcja "Wilanów".

108. rocznica urodzin cichociemnego płk. Jana Piwnika "Ponurego"

Obraz
1. Jako oficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie Jan Piwnik urodził się 31 sierpnia 1912 roku w chłopskiej rodzinie w Janowicach koło Opatowa w ówczesnym zaborze rosyjskim. Jego matka Zofia z domu Kłonica była rodowitą Janowiczanką, natomiast ojciec, również Jan, pochodził z pobliskich Mirkowic. Piwnik miał dwie siostry: Agnieszkę i Katarzynę oraz brata Józefa. Oprócz tego, trzy córki Piwników zmarły we wczesnym dzieciństwie: czteroletnia Marysia na udar słoneczny, półroczna Zosia na żółtaczkę, a trzecia dziewczynka przeżyła jedynie kilka dni. Rodzina była średnio zamożna jak na warunki janowickie. Głównym źródłem utrzymania była uprawa ziemi, hodowla zwierząt, a przez jakiś czas także prowadzenie wiejskiego sklepu.

Nocny atak "Tarniny" - zniszczenie dział w Dziebałtowie

Obraz
1. Tablica pamiątkowa na placu kościelnym w Dziebałtowie Podczas niektórych akcji dozbrojeniowych okazywało się, że zdobyty sprzęt jest nieprzydatny danemu oddziałowi lub po prostu brak technicznych możliwości jego przetransportowania. Wtedy najczęściej był niszczony, aby nie mógł już więcej służyć okupantowi. W nocy z 26 na 27 sierpnia 1944 r. oddziały 2 Pułku Piechoty Legionów Amii Krajowej, pod dowództwem kpt. Tadeusza Pytlakowskiego „Tarniny”, uderzyły na wieś Dziebałtów koło Końskich w celu zdobycia niemieckich dział. Jednakże ze względu na fakt, że były to haubice dalekosiężne, zostały zniszczone.

O Tadeuszu Zawadzkim "Zoście" w Australii

Obraz
W ostatnim numerze wydawanego w australijskim Melbourne "Tygodnika Polskiego" ukazał się kolejny mój tekst poświęcony Armii Krajowej. Tym razem artykuł dotyczył 77. rocznicy bohaterskiej śmierci ppor. Tadeusza Zawadzkiego "Zośki" podczas ataku na strażnicę graniczną w Sieczychach w nocy z 20 na 21 sierpnia 1943 r.

Akcja "Pensjonat" - rozbicie więzienia gestapo w Jaśle

Obraz
1. Więzienie w Jaśle W akcjach na więzienia chodziło przede wszystkim o uratowanie aresztowanych osób. Jednak służyły one także przerwaniu dalszych zatrzymań, które mogły nastąpić wskutek wydobycia tajemnic organizacyjnych od osadzonych. W nocy z 5 na 6 sierpnia 1943 r. sześciu żołnierzy Kedywu podokręgu rzeszowskiego AK, pod dowództwem ppor. Zenona Soboty „Korczaka”, podstępem dostało się do więzienia w Jaśle i uwolniło stamtąd ponad 60 członków podziemia. Akcję określono kryptonimem „Pensjonat”.

Rocznica śmierci kpr. pchor. Józefa Domagały "Wilka" i jego żołnierzy

Obraz
1. kpr. pchor. Józef Domagała "Wilk" 3 sierpnia 1943 r. w walce z niemiecką żandarmerią poległ kpr. pchor. Józef Domagała „Wilk” z II Zgrupowania Zgrupowań Partyzanckich Armi Krajowej „Ponury” oraz czterech jego żołnierzy: kpr. Jan Pisarek „Jabłonka”, mat Z. Peliksze „Katylina”, kpr. Stanisław Kowalski „Czarny” oraz strz. Zbigniew Szymanowicz „Czarny”.

Brawurowa akcja "Stasinka" - spalenie składów materiałów pędnych w Warszawie

Obraz
1. Ppor. Stanisław Sosabowski "Stasinek" Ciężkie boje toczone przez III Rzeszę na froncie wschodnim wymagały ciągłych dostaw paliwa dla czołgów, samolotów oraz wszelkiej maści pojazdów wojskowych. AK przeprowadziła szereg udanych akcji na cysterny kolejowe zmierzające na wschód. Ponadto wykonywane były uderzenia na magazyny, gdzie paliwa były przechowywane. 31 lipca 1943 r. oddział pod dowództwem ppor. Stanisława Sosabowskiego „Stasinka” spalił składy materiałów pędnych przy ul. Gniewkowskiej w Warszawie, niszcząc około 1,4 miliona litrów paliwa.

Rozbicie obozu Baudienstu w Kaletniku

Obraz
1. Oddział „Sama”. Stoją od lewej: Jerzy Żukowski „Kaper”, Janusz Kowalski „Melania”, Jerzy Szperling „Nero”, Teodor Zep „Wilk”, Tadeusz Cichecki „Sekcja”, Stanisław Iwan „Kres”. Klęczy por. Romuald Ziółkowski „Sam” W okresie II wojny światowej Niemcy eksploatowali polskie ziemie na niespotykaną  skalę. Generalne Gubernatorstwo stanowiło rezerwuar taniej siły roboczej. Część mieszkańców została wysłana na roboty do III Rzeszy. Istniały także inne formy pracy przymusowej, w tym służba budowlana tzw. Baudienst. W nocy z 22 na 23 lipca 1944 r. oddział AK por. Romualda Ryszarda Ziółkowskiego „Sama” rozbił obóz służby budowlanej w Kaletniku koło Koluszek.

Za Michniów. Akcja odwetowa pod Suchedniowem

Obraz
1. Płonący Michniów Szacuje się, że w okresie II wojny światowej Niemcy spacyfikowali ponad 800 polskich miejscowości. W niektórych przypadkach wymordowana została niemal cała ich ludność. Symbol męczeństwa polskiej wsi stanowi spacyfikowana w dniach 12–13 lipca 1943 r. świętokrzyska wioska Michniów, w której Niemcy zastrzelili bądź spalili żywcem 204 osoby. Tragedia wioski wynikała z ofiarności mieszkańców wobec oddziałów partyzanckich i doprowadziła do akowskiego uderzenia odwetowego na niemiecki pociąg osobowy koło bloku kolejowego Podłazie pod Suchedniowem.

Akcja "Koppe" - próba likwidacji wyższego dowódcy SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie

Obraz
1. Tablica poświęcona poległym uczestnikom akcji znajdująca się na ścianie kamienicy przy ul. Powiśle 3 w Krakowie Dowództwo AK wykazywało niezwykłą determinację w walce z okupantem. Jednym z najlepszych przykładów była próba likwidacji wyższego dowódcy SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie. W kwietniu 1943 r. w Krakowie żołnierze z oddziału „Kosa 30” przeprowadzili nieudane uderzenie na samochód SS-Obergruppenführera Friedricha Wilhelma Krügera. Mimo porażki kilkanaście miesięcy później, 11 lipca 1944 r., miał zostać zlikwidowany jego następca SS-Obergruppenführer und General der Polizei Wilhelm Koppe.

O historii Armii Krajowej na Czerwonym Lądzie

Obraz
Kolejny tekst mojego autorstwa poświęcony historii Armii Krajowej został opublikowany w wydawanym w australijskim Melbourne "Tygodniku Polskim". Tym razem artykuł przybliża akcję likwidacji starosty garwolińskiego Carla Ludwika Freudenthala, który został zastrzelony 6 lipca 1944 r. przez grupę żołnierzy z Obwodu AK Garwolin pod dowództwem por. Wacława Matysiaka "Ziuka".

O "Ponurym" w dalekiej Australii

Obraz
Historię cichociemnego płk. Jana Piwnika "Ponurego" oraz innych bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego już dawno powinien poznać cały świat. Póki co, mój tekst o ostatnim boju "Ponurego" został opublikowany 17 czerwca 2020 r. w wydawanym w australijskim Melbourne polonijnym "Tygodniku Polskim", który ukazuje się od 1949 r.

76. rocznica śmierci cichociemnego płk. Jana Piwnika "Ponurego"

Obraz
1. Przysięga VII Batalionu 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej. Por. Jan Piwnik "Ponury" z mapnikiem. Przed nim stoi komendant okręgu ppłk Jan Szulc vel Janusz Prawdzic-Szlaski "Borsuk" Wiele akowskich akcji zakończyło się sukcesem bez jakichkolwiek strat własnych. Niestety część działań, mimo osiągnięcia zamierzonego celu, okupiona została ofiarną daniną polskiej krwi. Jednym z najdramatyczniejszych przykładów był atak VII Batalionu 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej na strażnicę graniczną w nowogródzkich Bohdanach 16 czerwca 1944 r. W wyniku akcji śmierć poniósł jeden z najsłynniejszych partyzantów, cichociemny por. Jan Piwnik „Ponury” oraz kilkunastu jego podkomendnych.

„Ponury” wśród Bohaterów Niepodległej

Obraz
Cichociemny płk Jan Piwnik "Ponury" znalazł się wśród postaci utrwalonych w cyklu broszur pn. "Bohaterowie Niepodległej". Seria wydawana przez Instytut Pamięci Narodowej poświęcona jest osobom, które uczestniczyły w zmaganiach o niepodległość Rzeczypospolitej w różnych okresach jej najnowszej historii: w latach 1914–1918, podczas walk o granice Polski odrodzonej 1918–1921, w czasie II wojny światowej, w okresie powojennej konspiracji oraz w dobie "Solidarności".

Rozbicie Stützpunktu w Jachnowiczach

Obraz
1. Przysięga VII Batalionu 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej. Por. Jan Piwnik "Ponury" po prawej stronie w środku Wizytujący w połowie maja 1944 r. VII Batalion 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej Komendant Okręgu AK Nowogródek ppłk Jan Szulc vel Janusz Prawdzic-Szlaski „Borsuk”, wydał cichociemnemu por. Janowi Piwnikowi „Ponuremu” rozkaz zdynamizowania działań przeciwko okupantowi. Oznajmił także, że pod jego dowództwo odkomenderowana zostaje 1 kompania z I batalionu. Przeniesioną kompanią dowodził ppor. Jan Wasiewicz „Lew”. Rozkaz „Borsuka” otwierał przed „Ponurym” nowe możliwości wykorzystania podległych oddziałów. W pierwszej połowie czerwca, dysponując 700 partyzantami, mógł rozpocząć realizację operacji „Burza” na podległym terenie. 

Ludzie stąd, "Tygodnik Regionalna", 2 V 2020

Obraz

Akcja "Komitet Ukraiński"

Obraz
1. Ppłk Mychajło Pohotowko II RP była o wiele bardziej zróżnicowana pod względem narodowościowym od obecnej Polski. Najliczniejszą mniejszość narodową, około 16 procent ogółu mieszkańców, stanowili Ukraińcy. Część z nich w niemieckim ataku na Polskę upatrywała szansę na stworzenie własnej państwowości. W GG interesy ukraińskie reprezentował powołany w kwietniu 1940 r. Centralny Komitet Ukraiński w Krakowie, który pod przykrywką działalności samopomocowej oraz kulturalnej kolaborował z wrogiem. 31 marca 1944 r. szef warszawskiego oddziału komitetu Mychajło Pohotowko zginął od kul żołnierzy kontrwywiadu KG AK. 

Akcja "Bollwerk" w Poznaniu

Obraz
1. Gaszenie magazynów Niemiecka polityka okupacyjna była szczególnie brutalna na obszarach bezpośrednio włączonych do III Rzeszy. Na terenie Wielkopolski, stanowiącej część tzw. Warthelandu (Kraju Warty), okupant dążył do całkowitego wyniszczenia pierwiastka polskiego. W związku z tym podziemie nie zdołało rozwinąć się na tym obszarze w takim stopniu jak w Generalnym Gubernatorstwie. Okręg ZWZ-AK Poznań nie był w stanie prowadzić działalności antyniemieckiej na szeroką skalę. Nie oznacza to jednak, że nie odniósł sukcesów w walce z wrogiem. Jednym z największych było zniszczenie w nocy z 20 na 21 lutego 1942 r. magazynów wojskowych w poznańskim porcie.

Likwidacja Franza Kutschery

Obraz
1. Bronisław Pietraszewicz "Lot" Początek 1944 r. był dla akowskich likwidatorów niezbyt pomyślnym okresem. Po styczniowych nieudanych próbach zgładzenia Ludwiga Fischera pod Warszawą, a następnie Hansa Franka koło Krakowa, atmosfera w dowództwie AK nie była najlepsza. Dopiero likwidacja dowódcy SS i policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa, SS-Brigadeführera und Generalmajora der Polizei Franza Kutschery, przeprowadzona 1 lutego przez żołnierzy „Pegaza”, poprawiła nastroje w Komendzie Głównej. Niestety sukces został okupiony znacznymi stratami.

Likwidacja agenta Gestapo w szeregach AK ppor. Jerzego Franciszka Wojnowskiego "Motora"

Obraz
1. Cichociemni por. Jan Piwnik "Ponury" oraz ppor. Waldemar Szwiec "Robot" przed frontem II Zgrupowania Jedną z podstawowych zasad konspiracji było budowanie struktur na sprawdzonych, godnych zaufania ludziach. Oczywiście wśród członków podziemia także zdarzały się jednostki z, oględnie mówiąc, zbyt długim językiem. O wiele gorsza w skutkach była jednakże działalność konfidentów oraz agentów Gestapo, którzy wniknęli lub wywodzili się z organizacji. Jednym z najjaskrawszych przykładów niemieckiego szpiega w szeregach AK był oficer Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”, ppor. Jerzy Wojnowski „Motor”.

Rozbicie więzienia w Pińsku

Obraz
1. Cichociemny por. Jan Piwnik "Ponury" vel "Donat" Najliczniejszą grupę wśród cichociemnych – spadochroniarzy Armii Krajowej stanowili specjaliści wyszkoleni w zakresie dywersji. Podczas kursów trenowali różne warianty akcji zbrojnych, w tym odbijanie więźniów. Posiadanie tego typu umiejętności było jednym z powodów mianowania dowódcą akcji rozbicia więzienia w Pińsku cichociemnego por. Jana Piwnika „Ponurego” vel „Donata”. Uderzenie zostało wykonane 18 stycznia 1943 r. i przeszło do akowskiej legendy jako jedna z najlepiej przeprowadzonych akcji tego typu.

Rozbicie więzienia w Lidzie

Obraz
1. Żołnierze II Batalionu 77 Pułku Piechoty Armii Krajowej, kpr. Tadeusz Bieńkowicz "Rączy" stoi drugi od prawej Jeżeli akcja odbicia więźniów była odpowiednio przygotowana, sukces można było osiągnąć po cichu, przy minimalnym nakładzie osobowym. W historii nowogródzkiej AK złotymi zgłoskami zapisało się rozbicie w nocy z 17 na 18 stycznia 1944 r. więzienia w Lidzie. Akcję przeprowadziło zaledwie 11 ludzi pod dowództwem ppor. Zenona Batorowicza „Zdzisława”. Sukces był o tyle spektakularny, że w tym czasie w mieście przebywało ponad 10 tysięcy żołnierzy i policjantów niemieckich.