Próba likwidacji Friedricha Krügera

1. Heinrich Himmler z wizytą w Krakowie. Od lewej widoczni: Friedrich Wilhelm Krüger, Heinrich Himmler, Hans Frank i Josef Friedrich Bühler, 1942 r.

Mimo że to gubernator Hans Frank odpowiadał za całokształt niemieckiej polityki terrorystycznej na terenie Generalnego Gubernatorstwa (GG), szczególnie złą sławą w pamięci Polaków zapisał się wyższy dowódca SS i policji w GG SS-Obergruppenführer (generał broni) und General der Polizei Friedrich Krüger. Jako osoba bezpośrednio odpowiedzialna za zbrodnie na ludności cywilnej, 20 kwietnia 1943 r. stał się celem ataku akowskich likwidatorów. Niestety akcja wykonana przez krakowską sekcję oddziału „Kosa 30” pod dowództwem por. Edwarda Madeja „Felka” zakończyła się niepowodzeniem.

Friedrich Wilhelm Krüger urodził się 8 maja 1894 r. w należącym w tym czasie do Niemiec alzackim Strassburgu. Od 1929 r. należał do NSDAP (nr 171 199). Po dwóch latach został członkiem SS (nr 6 123). Był deputowanym do Reichstagu z okręgu Frankfurt an der Oder. Funkcję wyższego dowódcy SS i policji w GG objął na początku października 1939 r. Od maja 1942 r. pełnił również funkcję sekretarza stanu do spraw bezpieczeństwa w GG. To właśnie za jego kadencji powstały getta żydowskie oraz niemieckie obozy zagłady w Bełżcu, Lublinie (Majdanku), Sobiborze oraz Treblince. Odpowiadał także m.in. za akcję „AB” wymierzoną w polską inteligencję oraz krwawe pacyfikacje i przesiedlenia na Zamojszczyźnie. Nic zatem dziwnego, że znalazł się na akowskiej liście hitlerowców do „odstrzału”.

2. Por. Edward Madej "Felek"

Zadanie jego zlikwidowania zostało powierzone krakowskiej sekcji Organizacji Specjalnych Akcji Bojowych „Kosa 30”. Oddział został wydzielony w ramach AK w maju 1942 r. Na jego czele stał ppłk Józef Szajewski „Philips”. Zajmował się likwidowaniem konfidentów, agentów gestapo oraz innych funkcjonariuszy okupanta, a także prowadzeniem działań dywersyjnych. Początkowo, jeszcze jako „Osa”, podlegał bezpośrednio Dowódcy AK gen. Stefanowi Roweckiemu „Grotowi”, który wykorzystywał go jako oddział dyspozycyjny do zadań specjalnych. W pierwszym kwartale 1943 r. został przekazany do Kedywu, przyjmując kryptonim „Kosa 30”. Sekcja krakowska pod dowództwem por. Edwarda Madeja „Felka” liczyła kilka osób.

Początkowe próby zidentyfikowania szefa policji trafiły w ślepy punkt. W jednym z meldunków wywiadowczych wskazywano, że rezyduje na krakowskim rynku pod numerem 26. Madej otrzymał nawet fotografię oraz dane personalne obserwowanego Niemca. Wkrótce okazało się, że to jednak nie ten Krüger. W celu nadrobienia zaległości do Krakowa wyjechał szef wywiadu oddziału chor. Aleksander Kunicki „Rayski”. Na miejscu skontaktował się z dowódcą sekcji oraz uruchomił do działania swoją wtyczkę w grodzie Kraka. Jak pisał w wydanych po wojnie wspomnieniach: Przy wykonywaniu zleconego mi zadania liczyłem na pomoc jednego z pracujących w Krakowie naszych wywiadowców, z którym pozostawałem w kontakcie od jesieni 1941 roku. Był to mój znajomy jeszcze z lat przedwojennych, starszy sierżant WP, Feliks Grochal, pseudonim „Warecki”. Pracował on jako wtyczka podziemia w krakowskiej policji kryminalnej, dzięki czemu mógł poruszać się po mieście, wiele wiedział i miał łatwy dostęp tam, dokąd przeciętny śmiertelnik w ogóle nie mógł się prześliznąć.

3. Chor. Aleksander Kunicki "Rayski"

Dzięki pomocy „Wareckiego” oraz kilku innych krakowskich konspiratorów „Rayski” zdołał ustalić, że właściwy Krüger mieszka na Wawelu, a urzęduje w siedzibie rządu GG w gmachu dawnej Akademii Górniczej przy al. Adama Mickiewicza 30. Podczas dalszych obserwacji stwierdził, że niemal każdego ranka przyjeżdża po niego na Wawel szary 12-cylindrowy mercedes bez obstawy. Najczęściej w samochodzie oprócz niego oraz szofera znajdował się adiutant generała. Przejazd do siedziby rządu odbywał się trzema głównymi trasami, przy czym zdarzało się, że Krüger wyjeżdżał poza Kraków. Po dwóch miesiącach żmudnego rozpoznania Kunicki zakończył zadanie i przekazał wszystkie ustalenia Madejowi, którego w dalszych pracach miał wspierać Grochal.

Na podstawie otrzymanych informacji „Felek” opracował koncepcję likwidacji szefa policji. Na miejsce uderzenia wyznaczył zbieg ul. Wygoda z al. Zygmunta Krasińskiego. Wkrótce lokalizację zatwierdził przybyły z Warszawy zastępca „Philipsa” por. Jan Papieski „Jerzy”. Plan zakładał obrzucenie mercedesa dwiema specjalnie wzmocnionymi „filipinkami”. Pierwszy granat miał zatrzymać samochód, a drugi, wpadając do środka, dokończyć dzieła zniszczenia. Uzbrojenie grupy uderzeniowej oraz granaty dostarczyły z Warszawy Aleksandra Sokalówna „Władka” oraz Irena Klimeszowa „Bogna”. Jak wspominała ta druga: Chodziło o dostarczenie granatów ręcznych „filipinek” i 5 „Visów” z podwójnymi magazynkami. Transportu tego z Warszawy do Krakowa podejmujemy się obie z „Władką”. Otrzymujemy dowody Volksdeutscherek: „Władka” jako Evi Koeller, ja jako Irma Mueller.

4. Pchor. Andrzej Jankowski "Jędrek"

Na wykonawców akcji wybrani zostali pchor. Andrzej Jankowski „Jędrek” oraz pchor. Tadeusz Battek „Góral”. Osłonę mieli stanowić por. Tadeusz Klemens Wojs „Stanisław” i ppor. Julian Krężel „Julian”. Ponadto w uderzeniu mieli uczestniczyć Madej oraz dowódca sekcji warszawskiej por. Jerzy Kleczkowski „Jurek”. Ich zadaniem było sygnalizowanie zbliżającego się auta. Grupa uderzeniowa straciła sporo cierpliwości, oczekując w gotowości na Krügera kilka razy od 6 kwietnia, kiedy po raz pierwszy próbowano wykonać akcję, do 17 kwietnia. Niestety nie pojawiał się w wyznaczonym miejscu. Będąc już na skraju wyczerpania nerwowego, 17 kwietnia oddział otrzymał informację, że 20 kwietnia z okazji urodzin Adolfa Hitlera na Wawelu ma się odbyć wielka uroczystość, w której zapewne będzie także uczestniczył Krüger.

Rankiem 20 kwietnia żołnierze po raz kolejny zajęli świetnie znane pozycje. Zabrakło jedynie Krężela, który nie mógł tego dnia zwolnić się z pracy. Około 9.50 pojawił się mercedes. Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Sygnalizacja nie zawiodła. Kiedy auto znalazło się około 30 metrów od wykonawców, Wojs krzyknął, aby żołnierze atakowali. Wykonawcy cisnęli w kierunku samochodu granaty, sprytnie zamaskowane w wiązkach gałązek imitujących bukiety kwiatów. Niestety oba odbiły się od tylnej części auta, nie wpadając do środka.

5. Pchor. Tadeusz Battek "Góral"

Mimo to wybuch był tak silny, że auto po przejechaniu kilku metrów zatrzymało się na chodniku, a w okolicznych domach posypały się szyby. Niemcy z pobliskich budynków rozpoczęli ostrzeliwanie akowców. Battek rzucił się do ucieczki. Jankowski także zaczął się wycofywać, ale ranny odłamkiem granatu w rękę oraz ogłuszony wybuchem biegł jakby zamroczony. W pewnym momencie wpadł na kapitana Wehrmachtu, który chciał go zastrzelić. Jak wspominał Madej: W momencie, gdy wydobył rewolwer, aby wykończyć „Jędrka”, „Stanisław” znalazł się obok Niemca i kilkoma strzałami położył go trupem na miejscu. Złapał „Jędrka” za rękę, postawił go na nogi i rozkazał biec na swoją melinę. Gdy „Jędrek” przyszedł do siebie, natychmiast wykonał rozkaz. „Góral” bez przeszkód przedostał się na swoją melinę. My z „Jurkiem” też przedostaliśmy się bezpiecznie na nasze meliny. Mieliśmy szczęście.

Po kilku dniach grupa uderzeniowa wyjechała do Warszawy, gdzie „Felek” zameldował przełożonym: Dnia 20 kwietnia 1943 „Góral” [Battek – W.K.] z bombą i pistoletem, „Czesław” [Jankowski – W.K.] z bombą, „Wojtek-Stanisław” [Wojs – W.K.], „Wojtek-Karol” [Krężel – W.K.], „Bogusław-Bolesław” [Madej – W.K.] i „Bogusław-Jan” [Kleczkowski – W.K.] z pistoletami o godzinie 9.50 na rogu Al. Krasińskiego i ul. Wygoda zaatakowali auto Krügera, który został ranny, zabito w czasie odskoku 2 Niemców, „Góral” został ranny w rękę odłamkami rzuconej przez siebie bomby.

6 maja w „Biuletynie Informacyjnym” pojawił się komunikat Kierownictwa Walki Konspiracyjnej o treści: W odwet za swą zbrodniczą działalność w Polsce, a w szczególności za ostatnie skazanie na śmierć 70 niewinnych Polaków, obwieszczone zarządzeniem z dn. 12 lutego 43 r. – szef policji w Gen. Gubernatorstwie i zastępca Gen. Gubernatora, gen. policji Krüger zgładzony został w Krakowie dn. 20 kwietnia 1943 r. o godz. 9.50.

6. Informacja o likwidacji Friedricha Krügera w „Biuletynie Informacyjnym”

Pod komunikatem opublikowany został dłuższy tekst informujący, że ciężko ranny Krüger zmarł kilka dni po akcji. Nie było to jednak prawdą. Zbrodniarz odniósł jedynie niezagrażające życiu obrażenia. Atak musiał jednak wywrzeć na nim duże wrażenie, bowiem po 20 kwietnia unikał wystąpień publicznych. Urzędowanie w Krakowie zakończył jesienią 1943 r.

W czerwcu sprawa zamachu na szefa policji miała swój dalszy ciąg, tyle że w Warszawie. Tym razem to akowcy stali się celem. 5 czerwca podczas ślubu jednego z członków oddziału w kościele św. Aleksandra na pl. Trzech Krzyży gestapo aresztowało blisko 90 osób, w tym około 25 żołnierzy „Kosy 30”. Zatrzymania były wymierzone w wykonawców zamachu na Krügera oraz konspiratorów, którzy podłożyli bomby na dworcu kolejowym w Berlinie. Był to faktyczny koniec oddziału.

7. Tablica poświęcona akcji

WSPÓŁCZESNE ŚLADY:
Tablica pamiątkowa poświęcona akcji znajduje się na ścianie budynku przy al. Zygmunta Krasińskiego 13 w Krakowie. Widnieją na niej słowa: PAMIĘCI/ ŻOŁNIERZY KEDYWU ARMII KRAJOWEJ/ UCZESTNIKÓW DOKONANEGO W TYM MIEJSCU/ 20 KWIETNIA 1943 R. ZAMACHU/ NA HITLEROWSKIEGO ZBRODNIARZA/ GENERAŁA SS FRIEDRICHA KRÜGERA.

__________________________________
Tekst na podstawie: Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Kraków 2017.

Źródła ilustracji:
1 - NAC, Wydawnictwo Prasowe Kraków-Warszawa, sygn. 2-3142, https://audiovis.nac.gov.pl, dostęp: 19.04.2018.
2-5 - Domena publiczna.
6 - Wojciech Königsberg, AK 75. Brawurowe akcje Armii Krajowej, Kraków 2017.
7 - Fot. Wojciech Königsberg.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdzie został pochowany Franz Kutschera?

Likwidacja Mieczysława Darmaszka - jedyna egzekucja wykonana przez oddział kobiecy

Za Michniów. Akcja odwetowa pod Suchedniowem