Stosunki "Ponurego" z partyzantką sowiecką na Nowogródczyźnie
![]() |
1, 2 - Cichociemny por. Jan Piwnik "Ponury" oraz por. Iwan Żołobow "Tomski" z NKGB BSSR |
Sytuacja AK na kresach północno-wschodnich była dużo bardziej skomplikowana niż na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Oprócz oczywistego przeciwnika, jakim był niemiecki okupant, którego zwalczanie było jak najbardziej uzasadnione, występował problem z partyzantką sowiecką. Leśne oddziały spod czerwonego sztandaru dopuszczały się akcji przeciwko przedstawicielom polskiej konspiracji oraz ludności cywilnej. Liczebność grup sowieckich na tym terenie rosła dość szybko. We wrześniu 1943 r. wynosiła niespełna 9 tys. partyzantów, a po niespełna 12 miesiącach w ich szeregach znajdowało się już blisko 25 tys. osób.
![]() |
3. Przysięga 1 i 2 kompanii VII Batalionu 77 Pułkui Piechoty Armii Krajowej. W pierwszym szeregu od prawej strony: "Ponury" oraz ppłk.Ppłk Janusz Szulc "Borsuk" vel "Prawdzic" |
Pokłosiem tego rozkazu było m.in. uwięzienie 1 grudnia dowództwa Polskiego Oddziału Partyzanckiego na czele z mjr. Wacławem Pełką „Wacławem”, które uczestniczyło w odprawie w sztabie sowieckim iwienieckiej strefy partyzanckiej. Aresztowania uniknął zastępca Pełki cichociemny ppor. Adolf Pilch „Góra”, który z ocalałych partyzantów utworzył Zgrupowanie Stołpecko-Nalibockie AK. Jak trafnie zauważył znawca tematu, Rafał Wnuk, AK na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie wskutek działań sowieckich zmuszona została do wprowadzenia w życie teorii „walki z dwoma wrogami”.
Z problemem tym prędzej czy później musiał również zmierzyć się cichociemny por. Jan Piwnik „Ponury” dowodzący VII Batalionem 77 Pułku Piechotyty AK. Mimo że na terenie, który nadzorował, partyzantka sowiecka nie prowadziła działań operacyjnych, to jednak poszczególne oddziały co jakiś czas przechodziły przez teren powiatu szczuczyńskiego. Jedna z tras prowadziła przez Andruszowce, następnie przez las nazywany przez partyzantów „Moskowskij les” i wieś Brzozowce Wielkie. Dalej przez teren włączony do Rzeszy na Ostrynę lub Nowy Dwór i dalej.
![]() |
4. "Tomski" |
Cezary Chlebowski w książce pt. „Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie” podkreślał przyjazne ustosunkowanie Piwnika do Sowietów, powołując się przy tym na wspomnienia dowódcy sowieckiego oddziału partyzanckiego por. Iwana Żołobowa „Tomskiego”*, który wypowiadał się na temat „Ponurego” w samych superlatywach. Wspominał, że Piwnik miał nawet wziąć go w obronę podczas rozmów z innymi dowódcami AK. Gdy „Tomski” oczekiwał na jeden ze zrzutów, zwrócił się z prośbą o pomoc w przeprowadzeniu spadochroniarzy przez teren działalności batalionu. Spotkanie Piwnika z Żołobowem oraz jeszcze jednym oficerem sowieckim w stopniu porucznika odbyło się pod koniec kwietnia w osadzie Teresin-Ostrów w placówce konspiracyjnej nazywanej Meliną pod Czterema Pannami. W rozmowach uczestniczył również, tyle że anonimowo, szef sztabu okręgu cichociemny kpt. Stanisław Sędziak „Warta”. Ostatecznie „Ponury” przydzielił „Tomskiemu” przewodników z batalionu.
![]() |
5. Potwierdzenie nadania Żołobowowi medalu "Partyzantowi Wojny Ojczyźnianej" I klasy |
Natomiast według Modesta Bobowicza „Wircza-Modesta” Piwnik starał się ułożyć stosunki z Sowietami, ale na własnych zasadach. Jak wskazywał: Jest to temat trudny do zdefiniowania, ale z posiadanych przeze mnie informacji i materiałów wynika, że w kilku rozmowach przeprowadzonych przez »Ponurego« z przedstawicielami partyzantki sowieckiej zawsze reprezentował fakt przynależności Ziemi Nowogródzkiej do Państwa Polskiego, a żołnierzy Armii Krajowej walczących na Ziemi Kresowej uważał za pełnoprawnych gospodarzy. W związku z tym żądał, aby oddziały sowieckie, korzystając z gościnności, nie prowadziły działań zaczepnych, a w szczególności rabunku, gwałtu i pożogi. Jednym z efektów takich rozmów był kontakt przedstawiciela Komendanta z dowódcą jednego z zaniemeńskich oddziałów sowieckich. Tym przedstawicielem był mój brat „Kercz” [Eugeniusz Bobowicz]. Efektem rozmów było przekazywanie stronie sowieckiej żywności (bydła, owiec), co miało chronić przed rabunkami, a w zamian sowieci [sic!] przekazywali broń i amunicję. Umowa ta trwała do śmierci „Ponurego”.
![]() |
6. Kpr. Modest Bobowicz "Wircz-Modest" |
Również Stanisław Szyszko „Jeleń” podkreślał, że Piwnik starał się ułożyć poprawne relacje z Sowietami, ustalając zasady wzajemnej nieagresji oraz poruszania się po terenie powiatu szczuczyńskiego. Warunkiem było posiadanie specjalnych przepustek wydawanych w batalionie lub eskorta akowska. Nie wszystkie jednak grupy podporządkowywały się tym zasadom. W połowie maja II pluton z 2 kompanii wracał do batalionu po standardowym marszu patrolowym. Żołnierze mieli aresztować niemieckiego szpiega mieszkającego w jednej z wiosek. Gdy wkroczyli do miejscowości, okazało się, że chwilę przed nimi przebywała tam radziecka grupa minerska, powracająca z akcji dywersyjnej na torach kolejowych koło Żołudka. Sowieci wycofali się do pobliskiego zagajnika. Pluton powiadomiony przez polską ludność o tym fakcie, skierował się tyralierą w stronę lasu. Jak podsumowywał Szyszko: Nie mieli przepustek do poruszania się w naszym terenie, więc ich rozbroiliśmy i doprowadziliśmy wraz z ujętym szpiegiem do wsi Kaleczyce, gdzie stacjonowało dowództwo naszego batalionu. Po wyjaśnieniu, dlaczego poruszali się po terenie bez zezwolenia, zostali pouczeni o panujących zasadach w tym zakresie i zaopatrzeni w przepustki puszczeni wolno.
Łamanie przez część oddziałów sowieckich zasad określonych przez „Ponurego”, zmusiła go do wydania w maju odezwy z dość jasnym i twardym przekazem. W dokumencie zaznaczył: W związku z tym, iż wasza działalność nie odpowiada interesom narodu polskiego i państwa polskiego, rozkazuję zaprzestać jej. Daję termin do 1 czerwca 1944 roku, do tego czasu rozkazuję: – albo zlikwidować partyzanckie grupy agenturalne i przejść za Niemen na służbę band żydowsko- -bolszewickich – albo przejść na stronę polskich oddziałów partyzanckich dla wspólnej walki przeciwko żydowsko-bolszewickim i niemieckim bandytom. Przechodzić mogą [wszystkie] osoby niezależnie od pochodzenia narodowościowego i wyznania. W wypadku niewykonania mego rozkazu do wyznaczonego terminu, bandy zostaną zniszczone, a wzięci do niewoli postawieni przed sądem. Dowódca VII batalionu 77 pp. Równie ostro wypowiedział się podczas spotkania sztabu okręgu. Kiedy Sędziak odczytał pismo z Komendy Głównej AK przypominające o potrzebie utrzymywania dobrych stosunków z partyzantką radziecką, Piwnik dał stanowczo do zrozumienia, że nie zamierza dać się „zarżnąć jak baran” na swoim terenie.
![]() |
7. St. strz. Stanisław Szyszko "Jeleń" |
„Ponury” spotykał się także z partyzantami polskimi w służbie sowieckiej. Jedno z takich spotkań odbyło się 21 kwietnia w Dejnarowszczyźnie koło Wasiliszek. Uczestniczył w nim funkcjonariusz NKWD Maciej Marusik, podający się za żołnierza oddziału partyzanckiego im. Wandy Wasilewskiej. Znamy dość dokładnie przebieg spotkania z raportu, jaki został sporządzony przez Marusika: Na pytanie, z kim teraz Polacy muszą iść, Marusikowi odpowiedziano, że iść teraz z Niemcami byłoby nonsensem, ponieważ Niemców uważają oni za trupa. Lecz na Związku Radzieckim polegać też nie warto. „Ponury” powiedział: kiedy tutaj wróci Armia Czerwona, to wszystkich Polaków znów będą wywozić i rozstrzeliwać. O swoich żołnierzach (tj. o szeregowych białopolakach) wyraził się w ten sposób, że polityka ich się nie dotyczy. Żołnierz musi wykonywać rozkazy i, gdy zajdzie potrzeba, oddać swoje życie. Teraz ich zadaniem jest zachowanie sił. O sowieckiej partyzantce powiedzieli, że nie wszystkich partyzantów sowieckich uważają za partyzantów. Mówią, że prawdziwa sowiecka partyzantka znajduje się w okolicach rzeki Szczary, a reszcie partyzantów jeszcze się przyjdzie odpowiadać za swoje działania przez Rządem Sowieckim. Z tą partyzantką nie chcą prowadzić teraz żadnych rozmów, mogą rozmawiać tylko z przedstawicielami Armii Czerwonej. Marusik został zastrzelony 3 czerwca 1944 r., prawdopodobnie przez patrol VII batalionu.
Podsumowując, Ponury miał świadomość, że Sowieci są realnym zagrożeniem dla ludności cywilnej oraz AK. Dlatego dążył do ułożenia stosunków na własnych zasadach, co działało w przypadku część oddziałów, czego przykładem była grupa „Tomskiego”. Dzięki temu mógł się w pełni zaangażować w walkę z niemieckim okupantem. Kiedy jednak Sowieci nagminnie zaczęli łamać wprowadzone zasady, postanowił działać bardziej zdecydowanie i wydał w maju cytowaną wyżej odezwę.
![]() |
8. "Ponury" w jednej z nowogródzkich miejscowości |
W uzupełnieniu do opisu relacji „Ponurego” z Sowietami należy wskazać, że w odróżnieniu od części oficerów AK, ślepo wierzących w gwarancje aliantów zachodnich wobec Polski, był realistą. W pamiętniku Stefana Nowaczka „Rybaka” czytamy: Czym więc tłumaczyć, że w tym młodym wieku, pełnym energii i odwagi trudno było dopatrzyć się pogody ducha? To była jego tajemnicą, ale rąbek tej tajemnicy uchylił mnie jako swemu koledze z dawnych lat. Zawsze miał do mnie zaufanie. Otóż podkomisarz [aspirant] Jan Piwnik nie należał do tych oficerów, którzy ślepo wierzyli w lojalność i pomoc angielsko-amerykańską dla Polaków. Będąc w Anglii na specjalnym przeszkoleniu w walkach partyzanckich poznał doskonale mentalność Anglików i chciał przylecieć do Polski na angielskim samolocie (jak oświadczył: „by chociaż na ojczystej ziemi złożyć swe kości”). Był przekonany, że Anglia z Ameryką nam nie pomoże, a na własne siły liczyć nie możemy. Zdawał on sobie doskonale sprawę z beznadziejności naszej sytuacji, z kresu obrony naszych rubieży wschodnich. A nasza walka – jak się Janek wyraził – była tylko „Odgryzaniem się osaczonego zwierza, skrwawionego, zapędzonego do nory, walczącego do ostatnich sił...”.
*Iwan Aleksiejewicz Żołobow, urodzony 26 lipca 1917 r., był dowódcą specgrupy NKGB BSSR (Ludowego Komisariatu Bezpieczeństwa Państwowego Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej), co potwierdza dokument odznaczenia Żołobowa medalem „Partyzantowi Wojny Ojczyźnianej” I klasy. Wynika z niego ponadto, że oprócz zniszczenia trzech parowozów i 12 wagonów, zasłużył się wykryciem polskiej organizacji konspiracyjnej na Nowogródczyźnie.
____________________
Tekst na podstawie: Wojciech Königsberg, Pułkownik "Ponury". Biografia cichociemnego Jana Piwnika, Kraków 2024.
Źródła ilustracji:1 - Kwatera Pułkownika "Ponurego" w Janowicach.
2, 4, 5 - Domena publiczna.
3 - Zbiory Szczepana Mroza.
6 - Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa, https://kpbc.umk.pl/dlibra, dostęp: 20.02.2025.
7 - Archiwum Stanisława Szyszki.
8 - Archiwum Rodziny Stefanowskich.
Komentarze
Prześlij komentarz