Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2025

82. rocznica akcji pod Górą Baranowską

Obraz
1. Niektóre akcje na szosach kończyły się inaczej niż ta na Górze Baranowskiej. Na zdjęciu niemiecka ciężarówka spalona w lipcu 1943 r. pod Szydłowcem przez Zgrupowania Partyzanckie AK „Ponury”. Przedstawiciele okupanta rzadko zapuszczali się w gęstwinę polskich lasów, gdzie czuli się niezbyt pewnie. Najczęściej dochodziło do tego podczas podróżowania drogami przebiegającymi przez kompleksy leśne. Nie każdy jednak z takiej podróży wychodził cało. Polskie podziemie wykonało szereg zasadzek na samochody niemieckie. Wielokrotnie w celu zdobycia niezbędnego zaopatrzenia. 26 lutego 1943 r. oddział dywersyjny pod dowództwem cichociemnego ppor. Waldemara Szwieca „Robota” przez kilka godzin zatrzymywał niemieckie auta na szosie przebiegającej przez Górę Baranowską koło Skarżyska-Kamiennej.

Stosunki "Ponurego" z partyzantką sowiecką na Nowogródczyźnie

Obraz
1, 2 - Cichociemny por. Jan Piwnik "Ponury" oraz por. Iwan Żołobow "Tomski" z NKGB BSSR Sytuacja AK na kresach północno-wschodnich była dużo bardziej skomplikowana niż na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Oprócz oczywistego przeciwnika, jakim był niemiecki okupant, którego zwalczanie było jak najbardziej uzasadnione, występował problem z partyzantką sowiecką. Leśne oddziały spod czerwonego sztandaru dopuszczały się akcji przeciwko przedstawicielom polskiej konspiracji oraz ludności cywilnej. Liczebność grup sowieckich na tym terenie rosła dość szybko. We wrześniu 1943 r. wynosiła niespełna 9 tys. partyzantów, a po niespełna 12 miesiącach w ich szeregach znajdowało się już blisko 25 tys. osób.

83. rocznica Akcji "Bollwerk" w Poznaniu

Obraz
1. Gaszenie magazynów Niemiecka polityka okupacyjna była szczególnie brutalna na obszarach bezpośrednio włączonych do III Rzeszy. Na terenie Wielkopolski, stanowiącej część tzw. Warthelandu (Kraju Warty), okupant dążył do całkowitego wyniszczenia pierwiastka polskiego. W związku z tym podziemie nie zdołało rozwinąć się na tym obszarze w takim stopniu jak w Generalnym Gubernatorstwie. Okręg ZWZ-AK Poznań nie był w stanie prowadzić działalności antyniemieckiej na szeroką skalę. Nie oznacza to jednak, że nie odniósł sukcesów w walce z wrogiem. Jednym z największych było zniszczenie w nocy z 20 na 21 lutego 1942 r. magazynów wojskowych w poznańskim porcie.

Unikatowy dokument dot. akcji oddziału "Zagra-Lin" w Berlinie

Obraz
13 lutego 1943 r. akowski oddział "Zagra-Lin" wykonał pierwszą akcję bombową w Berlinie. Celem ataku był dworzec S-Bahnhof Friedrichstrasse. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo. Największą grupę pasażerów stanowili funkcjonariusze Gestapo, SS oraz innych formacji policyjnych i wojskowych.

Zagłada IV Odcinka "Wachlarza" - 82. rocznica tragedii akowców w Mińsku

Obraz
1. Więzienie w Mińsku W połowie grudnia 1942 r. do Komendy Głównej AK zaczęły spływać niepokojące informacje o masowych aresztowaniach członków wydzielonej organizacji dywersyjnej „Wachlarz” na Kresach Wschodnich. Celem organizacji było prowadzenie dywersji na zapleczu frontu wschodniego poza przedwojennymi granicami II RP. O ile na III Odcinku Wachlarza z bazą w Brześciu nad Bugiem Niemcy zatrzymali jedynie czterech żołnierzy, w tym dwóch cichociemnych, to na IV Odcinku z siedzibą w Mińsku wpadło blisko 20 osób, w tym 5 skoczków. Aresztowani z III Odcinka zostali odbici 18 stycznia 1943 r. z więzienia w Pińsku przez grupę uderzeniową pod dowództwem cichociemnego por. Jana Piwnika „Donata” vel „Ponurego”. Wydobycie osadzonych z więzienia w Mińsku miał osobiście nadzorować szef sztabu Wachlarza mjr Stefan Rychter „Tumry” oraz cichociemny rtm. Jerzy Sokołowski „Mira”. Niestety, finał akcji okazał się tragiczny.